To był niezwykły wieczór w niesamowitym otoczeniu. I choć dwór z Drogini nawiedza duch, to tym razem nie zechciał nas zaszczycić. Być może dla owej Damy było za tłoczno i za głośno.
Pokaz frywolitki przyciągnął dość liczne grono (zdjęcia ze strony MNPE Skansen Wygiełzów):
W kursie szydełkowania wzięło udział prawie 10 osób. Najmłodsza miała 8 lat. Muzeum nagrodziło dziewczynkę gadżetami za niezwykłą cierpliwość i wytrwałość.
Szkoła Tańca Jane Austin prezentowała tańce charakterystyczne dla epoki regencji (Księstwa Warszawskiego). Oprócz tego wszyscy mieli szansę nauczyć się kontredansa i innych tańców z epoki z polonezem na czele.
A tak wyglądało nasze stoisko w otoczeniu zabytkowych lamp naftowych stanowiących część czasowej wystawy o Łukasiewiczu.
W tym miejscu serdeczne podziękowania składam Panu Dyrektorowi, panu Markowi Bębenkowi oraz Izabeli Jarczyk za zaproszenie nas i fantastyczną opiekę w podczas przygotowań do wydarzenia jak i w czasie jego trwania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz